Komentarze (0)
Na pewno znacie, nie ma innej opcji. Tak jak telewizor, to chyba moja ulubiona nutka z płyty Archiwum kinematografi. Mmmm.. Cudownie. Najpierw szybka inwazja po kanałach telewizyjnych, potem zaczyna się historia: Ej panowie, chyba każdy z was wie, bez telewizji można, bez telewizora nie. No bo jak to właściwie jest? Nie tak właśnie, że to on, głośny i wszechobecny jest najlepszym lekiem na wyrzuty sumienia. To on jest głównym i podstawowym narzędziem Mai we współczesnym, nowoczesnym świecie.
Nie musisz myśleć, nie musisz analizować, jest pięknie. Bo o to właściwie chodzi, prawda? Żeby jak najmniej bolała bez wysiłku włożonego w zmiany. Po co się przemęczać? Po co robić, skoro można się wyłączyć? Inna cenna dla mnie nutka na płycie to: Dla pewnego swego. Długi wstęp, na który wgrały się trzaski winyla, super skrecze dopiero wprowadzają nas w odpowiedni nastrój. Słuchamy, słuchamy, czekamy, słuchamy. I znów trzaski winyla I znów skrecze.
Dopiero w drugiej minucie wchodzi tekst – wybij się nad ziemie, spełniaj marzenie, postaw na siebie. Cała piosenka jest garścią dobrych rad i złotych zasad wg których powinno się żyć. Warto posłuchać jej i całego „Archiwum kinematografii”. Dobry powodem do tego są nie tylko świetne klasyczne, wspaniałe nutki, ale także możliwości odświeżenia sobie znanych wszystkim dobrych głosów.